Witold Pyrkosz zmarł w wieku 90 lat. Wspominamy kultowe role serialowe i filmowe aktora
Witold Pyrkosz zmarł w wieku 90 lat. Aktor obchodził urodziny w Wigilię w gronie najbliższej rodziny. Jakim go zapamiętamy? Był zawsze pogodny, uśmiechnięty, zdystansowany. Stworzył wiele kultowych ról, w tym te w „Janosiku”, „Alternatywach 4” i „M jak miłość”. Przypominamy wszystkie filmowe i serialowe wcielenia Witolda Pyrkosza.
Witold Pyrkosz urodził się 24 grudnia 1926 roku w Krasnymstawie. Jednak w dokumentach wpisano zupełnie inną datę. Dlaczego? W metryce aktora figuruje data 1 stycznia 1927 roku i miejsce urodzenia – Lwów. Swój udział miała w tym babcia Bronisława, która obawiała się szybkiego wcielenia wnuka do wojska. W efekcie, do wojska poszedłby rok później.
W wywiadzie z „Expressem Ilustrowanym”, żartował: „I tak mam w papierach. Tylko tyle, że babcia mi zrobiła na złość: w wojsku nie byłem nigdy, a na emeryturę poszedłem o rok później”.
Aktor wyjaśnił kwestię urodzin dokładniej w autobiograficznej książce z 2009 roku, pt. „Podwójnie urodzony”.
Wybitny aktor filmowy, teatralny i serialowy. Swoją karierę rozpoczął w połowie lat 50-tych. Chwilę później przyszły kolejne obiecujące role. Witold Pyrkosz od początku zyskiwał ogromną przychylność publiczności. Największą popularność przyniosły mu jednak kultowe już role kaprala Wichury w „Czterech pancernych i psie”, Jędrusia Pyzdrę w „Janosiku”, Józefa Balcerka w „Alternatywach 4” czy Duńczyka w „Vabanku”. Od 2000 roku występował w jednym z najpopularniejszych polskich seriali „M jak miłość”.
Współpracował z największymi nazwiskami, m.in.: Andrzejem Wajdą, Januszem Morgensternem, Juliszem Machulskim, Stanisławem Bareją, Jerzym Kawalerowiczem. W swoim artystycznym dorobku ma ponad 120 ról , w tym pięćdziesiąt ról w Teatrze Telewizji, z którym był związany przez 60 lat. W tym czasie występował nie tylko w repertuarze komediowym. Mimo że nie obsadzano go w rolach amantów, zyskiwał spektakularnymi rolami czarnych charakterów i sporadycznymi rolami romantycznymi.
Charakterystyczny, wyrazisty… Witold Pyrkosz posiadał niekwestionowany talent wcielania się w poszczególne role. Potrafił w sposób niewymuszony rysować portret człowieka, wyrachowanego, bezwzględnego, a przy tym wrażliwego, zabawnego i uczuciowego. Jego grę wyróżniało to, że w dyskretny i dobitny sposób potrafił ukazać głębię psychologii postaci, którą odgrywał w danym czasie.
Dla „króla polskich seriali” najważniejsze w życiu było szczęście. Witold Pyrkosz nie traktował aktorstwa jako misji. Dla niego był to zwykły zawód. „Nie ma czegoś takiego jak misja aktorska. Powołanym można być do szerzenia wiary, ale nie do wykonywania jakiegoś zawodu” – mówił w rozmowie z „Tomem Kultury”. Do pracy podchodził z typowym dla siebie dystansem i humorem. „Nie przykładałem kolosalnej wagi do tego zawodu, bo wiedziałem, że nie buduję Ameryki” – dodawał w wywiadzie.